Nadchodzą gorące dni linii lotniczych
Pracownicy chcą więcej zarabiać, bo w branży jest koniunktura. I mniej pracować. Swoje racje demonstrują przez protesty i strajki. I nie są to jedyne kłopoty przewoźników.
W LOT na początku maja nie doszło do strajku, bo sąd uznał go za nielegalny. Nie udała się także środowa pikieta pod siedzibą przewoźnika. Zamiast prognozowanych i zgłoszonych na policję 500 osób przyszła niespełna setka, głównie działacze OPZZ i Partii Razem. Piloci i stewardesy domagają się przywrócenia do pracy zwolnionej dyscyplinarnie szefowej ZZ Personelu Pokładowego i Lotniczego Moniki Żelazik i powrotu do zasad wynagradzania z 2010 roku. Zarząd w maju podniósł zarobki pilotom, co zresztą było wcześniej planowane. Mimo to pracownicy LOT zapowiedzieli strajk włoski. Było to powodem opóźnień kilku rejsów linii.
Także w Air France związki nie odpuszczają. Domagają się podwyżek o 5 proc. w tym roku, zarząd proponował 7 proc....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta