Fuszerka trzech muszkieterów
W nocy z 4 na 5 stycznia 1919 r. spiskowcy aresztują premiera Moraczewskiego i ministra spraw wewnętrznych. Potem idą po szefa sztabu generalnego, co okazuje się ich największym błędem. Rankiem zamach stanu jest już zduszony.
Kończy się rok 1918. W niepodległej już Polsce Naczelnik Józef Piłsudski powołuje rząd Jędrzeja Moraczewskiego, a ten przeprowadza reformy społeczne. W kraju buzuje od emocji, nie tylko pozytywnych. Przybiera na sile uczucie rozczarowania nową rzeczywistością. Dokumentująca w swym dzienniku ówczesne wydarzenia zubożała szlachcianka Janina Gajewska pod koniec grudnia 1918 r. notuje: „w naszym położeniu politycznym nic prawie nie zmieniło się na lepsze. Rząd socjalistyczny utrzymuje się w dalszym ciągu i gospodarstwo jego jest nad wyraz smutne".
Sfrustrowana jest przede wszystkim narodowa demokracja, niedopuszczona do rządu i pozbawiona w kraju silnych przywódców. Endecy uważają się za najlepiej rozwiniętą pod względem organizacyjnym i intelektualnym siłę polityczną. Niespodziewanie dla nich, w momencie gdy odrodzona Polska już trwa, spychani są na boczny tor. Nawet Roman Dmowski nie może pomóc: działa za granicą w odległym Komitecie Narodowym Polskim i ma znacznie ważniejsze sprawy na głowie.
W tej atmosferze na prawicy rodzi się pomysł przejęcia władzy siłą. W grupie, która prze do zamachu stanu, najważniejsze są trzy persony: przeszło 30-letni książę Eustachy Sapieha, inżynier leśnictwa, który dotąd dał się poznać m.in. jako współpracownik Rady Regencyjnej; młodszy o kilka lat Marian Januszajtis-Żegota, który w czasie zakończonej właśnie wojny światowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta