Socjalna konserwa
Kaczyński wygrywa, bo lepiej odczytuje prawdziwe nastroje społeczne niż liderzy opozycji.
Od trzech dni głowimy się nad przyczynami sukcesu PiS w eurowyborach. Politolodzy, socjolodzy, komentatorzy, publicyści i dziennikarze prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych powodów, dla których wynik potyczki wyborczej był druzgocący dla Koalicji Europejskiej, a oszałamiający dla Zjednoczonej Prawicy. Najczęściej wskazywane są w tym kontekście: mobilizacja elektoratu partii rządzącej, spór ideologiczny wywołany przemówieniem Leszka Jażdżewskiego i filmem braci Sekielskich, reakcja państwa na powódź, niespójność ideowa ugrupowań składających się na KE, słabość części jej kandydatów oraz leniwa kampania w ich wykonaniu itp.
Zapewne we wszystkich tych sugestiach jest sporo prawdy, ale nigdy nie dowiemy się ostatecznie, które i w jakim stopniu zaważyły na wynikach niedzielnej elekcji.
Część z nich nachodziła na siebie, część wykluczała, a jeszcze inne mogły, choć nie musiały, wpływać na decyzje elektoratu. Możliwe, a nawet wielce prawdopodobne, jest i to, że także inne czynniki miały wpływ na ostateczny rezultat, jaki osiągnęło PiS.
PiS jest bliżej
Jest jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta