Z likwidacji OFE rząd chce mieć szybko 17 mld zł
Rząd szacuje, że 80 proc. członków OFE zdecyduje się na przeniesienie zgromadzonych tam pieniędzy na indywidualne konta emerytalne. Przy operacji tej budżet pobierze 15 proc. prowizji.
Jest projekt ustawy, która ma zlikwidować otwarte fundusze emerytalne. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami premiera, pieniądze blisko 16 mln członków OFE mają być przeniesione na ich Indywidualne Konta Emerytalne lub na konta w ZUS. Domyślnie mają trafiać na IKE, jeśli jednak członek OFE złoży specjalną deklarację, pieniądze z jego konta w OFE, pójdą na konto w ZUS.
– To będzie swoista prywatyzacja pieniędzy zgromadzonych w OFE. Oddamy te pieniądze Polakom – mówił w kwietniu premier Mateusz Morawiecki.
Dwie raty opłaty
Szybko okazało się, że rząd chce mieć udziały z tej prywatyzacji. Od pieniędzy przenoszonych na IKE pobierze więc 15-proc. opłatę, w dwóch ratach: w przyszłym i kolejnym roku. Opłata trafi do budżetu państwa. W ocenie skutków regulacji dołączonej do projektu ustawy w sprawie likwidacji OFE, rząd szacuje, że na przeniesienie pieniędzy na IKE zdecyduje się 80 proc. członków Otwartych Funduszy Emerytalnych. Zapłacą za to rządowi 8,6 mld zł w 2020 r. i 8,4 mld zł w 2021 r. W sumie więc prowizja, którą państwo pobierze za przeniesienie pieniędzy z OFE na IKE sięgnie 17 mld zł.
– Wypłata środków z IKE będzie możliwa po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta