Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Triumfalny powrót strażników poprawności

18 lipca 2020 | Plus Minus
źródło: Rzeczpospolita
Nawet kopenhaska syrenka padła ofiarą wandali, zarzucających rasizm Janowi Christianowi Andersenowi, autorowi bajki, której jest bohaterką
źródło: Niels Christian Vilmann/Ritzau Scanpix/AFP
Nawet kopenhaska syrenka padła ofiarą wandali, zarzucających rasizm Janowi Christianowi Andersenowi, autorowi bajki, której jest bohaterką

AGNIESZKA KOŁAKOWSKA Ruchy takie jak Black Lives Mater i Extinction Rebellion dyktują nam, co wolno mówić i co wolno myśleć. Debata jest niemożliwa, argumenty – zbędne, skoro te grupy z definicji zawsze mają rację. Kryją się pod hasłami „sprawiedliwości społecznej", ale są to ugrupowania totalitarne. I jest to dla nich niezwykle wygodne.

Wydaje się, że stoimy w obliczu zupełnie nowego zjawiska. To, co się dzieje w Ameryce, w Wielkiej Brytanii i na razie w mniejszym stopniu w krajach Europy kontynentalnej, nie jest po prostu kontynuacją zjawiska politycznej poprawności ani wojny kultur. Wygląda na coś nowego, próbę prawdziwej rewolucji, wymazania z historii całej przeszłości, na której opiera się to, czym jest – a raczej: czym do niedawna jeszcze była – Ameryka. Zburzenia wszystkich jej liberalnych i demokratycznych fundamentów i podarcia jej konstytucji.

Dlaczego dzieje się to teraz? To, co zwiemy polityczną poprawnością czy wojną kultur, trwa od lat 60. XX w. Owszem, w ciągu ostatnich dziesięcioleci wojna ta mocno się zaogniła, wszystko bardzo przyspieszyło. Społeczeństwa – amerykańskie, polskie, francuskie, brytyjskie – się spolaryzowały. Ale wiele się też zmieniło. Roszczenia lewicowo-liberalnych ideologów już dawno się przeinaczyły: zamiast żądań swobód, wolnego słowa, zniesienia autorytetów, równości wobec prawa i sprawiedliwości dla wszystkich niezależnie od ich koloru skóry, rasy czy religii, widzimy teraz żądania i postawy wręcz przeciwne. Wzywanie do cenzury, kneblowania ludzi o „niepoprawnych" opiniach, ideologię tożsamości grupowej, rywalizację o miejsce w „rankingu" najbardziej prześladowanych „ofiar dyskryminacji". I założenie, że ludzie biali z definicji nie mogą mieć racji, czarni...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11713

Wydanie: 11713

Zamów abonament