Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Aneksja w cieniu koronawirusa

18 lipca 2020 | Plus Minus
źródło: MENAHEM KAHANA / AFP

TOMASZ P. TERLIKOWSKI Pandemia mogła być znakomitą okazją do sprawnego przejęcia części Zachodniego Brzegu przez Izrael. Wiele jednak wskazuje na to, że to ona stała się jedną z ważniejszych przeszkód w dokonaniu tego, co część izraelskich polityków planuje już od roku 1967.

Przejęcie pewnej, wciąż jeszcze nie wiadomo jakiej, części Zachodniego Brzegu Jordanu jest już w zasadzie przygotowane. Wojsko jest gotowe do pełnego objęcia kontrolą tych ziem, a często już tam stacjonuje, za to partie, które jeszcze w niedawnych wyborach walczyły ze sobą na noże, teraz już podpisały porozumienie koalicyjne, którego częścią jest właśnie aneksja. I choć świat zareagował na informacje o niej nerwowo i wysłał liczne ostrzeżenia, a liderzy Autonomii Palestyńskiej już teraz ostrzegają, że taka decyzja może oznaczać nową intifadę, to – przynajmniej w sferze deklaracji – nie może to przeszkodzić przejęciu „należących się" Izraelowi ziem.

A jednak, wbrew zapowiedziom, do aneksji nie dochodzi. Wszystko jest gotowe, wiadomo nawet, jaki byłby status zamieszkujących te ziemie Palestyńczyków, a choć mijają kolejne wyznaczane daty, to nic konkretnego się nie dzieje. Dlaczego? Co powstrzymuje władze przed realizacją marzeń wielu izraelskich, i to nie tylko prawicowych czy religijnych, polityków oraz wyborców?

Reakcje bliższe i dalsze

Zacznijmy od kwestii oczywistych. Aneksja, choć planowana i rozważana od dawna, wywoła lawinę przewidywalnych i nieprzewidywalnych skutków. Już teraz, choć na razie tylko wobec planów, jasny sprzeciw wobec projektu wypowiedzieli nie tylko przywódcy krajów arabskich, ale i liderzy Wielkiej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11713

Wydanie: 11713

Zamów abonament