Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Więcej wrogów niż przyjaciół

12 września 2020 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Cezary Grabarczyk w Sejmie jako minister infrastruktury, z lewej Waldemar Pawlak, szef PSL, wicepremier, minister gospodarki, z prawej premier Donald Tusk, grudzień 2010 r.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Rzeczpospolita
Cezary Grabarczyk w Sejmie jako minister infrastruktury, z lewej Waldemar Pawlak, szef PSL, wicepremier, minister gospodarki, z prawej premier Donald Tusk, grudzień 2010 r.

Jeżeli stoi się na straży publicznych pieniędzy, czasem w kontrze do indywidualnych interesów różnych osób i firm, to w pewnym momencie człowiek się zastanawia, czy nie niesie to zagrożenia nie tylko dla niego, ale i dla rodziny. Zdarzały się sytuacje, gdy ktoś nad ranem przysyłał mi esemesa: „Jedziemy po ciebie" - mówi Cezary Grabarczyk, były minister infrastruktury oraz sprawiedliwości.

Plus Minus: Był pan szefem dwóch ministerstw, wicemarszałkiem Sejmu, od wielu lat jest pan posłem. Co było dla pana najbardziej istotne w działalności publicznej?

Może pani nie uwierzy, ale przystąpienie do Unii Europejskiej, które przesądziło o przyszłości Polski. Nawet obecne perturbacje spowodowane rządami PiS tego nie zmienią. Moje pokolenie miało szczęście, że dokonało tego, o czym marzyło wiele innych pokoleń Polaków. Mam też mały powód do satysfakcji, ponieważ dołożyłem swoją cegiełkę do referendum akcesyjnego. Żeby referendum było ważne, frekwencja musiała przekroczyć 50 proc. Rząd zdecydował o dwudniowym referendum, ale wedle ówczesnego prawa nie można było podawać informacji o frekwencji po pierwszym dniu głosowania. Powiedziałem o tym Donaldowi Tuskowi, ówczesnemu liderowi PO, przekonując, że trzeba zmienić prawo. A byliśmy już w trakcie kampanii referendalnej. Na co on powiedział: „to napisz ustawę". Przeciwko przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej twardo walczyła wtedy Liga Polskich Rodzin. Jej ówczesny poseł Bogdan Pęk złożył do tej mojej ustawy 308 poprawek, a w sumie było ich 316.

Dało się złożyć tyle poprawek do ustawy dotyczącej możliwości podawania frekwencji w trakcie referendum?

Najwyraźniej tak. Chodziło o obstrukcję. Jednak przewodniczący sejmowej Komisji Ustawodawczej Ryszard Kalisz z SLD...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11760

Wydanie: 11760

Zamów abonament