Stulecie hybrydowych konfliktów
ANDRZEJ K. KOŹMIŃSKI Przyszłość świata ukształtują procesy, których świadkami jesteśmy już dziś. W polityce na stałe pozostanie z nami konflikt między racjonalizmem a emocjami. Ciągły napływ „pracowników zastępowalnych" utrudni, jeśli nie wręcz uniemożliwi, odtworzenie klasy średniej. Przed nami starcie technokratów i prekariuszy.
Jestem przywiązany do opinii wielkiego filozofa Karla Poppera, który dawno temu napisał, że: „niezależnie od tego, że nie znamy przyszłości, przyszłość nie jest określona. Przyszłość jest otwarta: obiektywnie otwarta". Innymi słowy bardzo wiele różnych scenariuszy może się wydarzyć.
Jeżeli cokolwiek można uznać za pewne to to, że najważniejsze konflikty targające współczesnym światem będą się nadal rozgrywać w nadchodzącym stuleciu. Określam te konflikty jako hybrydowe. Oznacza to, że podobnie jak „wojny hybrydowe" przebiegają one równolegle na różnych płaszczyznach przy użyciu różnych środków i mogą prowadzić różnymi ścieżkami do bardzo różnych efektów. Te efekty nie mają jednak charakteru ostatecznych rozstrzygnięć. To swego rodzaju „przeciąganie liny", które nigdy się nie kończy. Inspiracją do takiego pojmowania przyszłości jest ogólna teoria systemów. Zakłada ona, że warunkiem przetrwania i rozwoju jakiegokolwiek systemu jest zachowanie pewnego poziomu równowagi między sprzecznymi siłami. Jeżeli równowaga zostanie zakłócona, czyli innymi słowy jedna z sił uzyska bezwzględną przewagę, wówczas wkraczamy w obszar nieprzewidywalnych scenariuszy.
Dostrzegam osiem już dziś obserwowalnych najważniejszych konfliktów, które ukształtują najbliższe stulecie:
– racjonalność...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta