Nie eksportujemy polskich konfliktów

autor zdjęcia: Dawid Żuchowicz

źródło: Agencja Gazeta

Barbara Schabowska, dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza: Chcemy za granicą pokazać, że w Polsce miały miejsce fundamentalne zjawiska literackie czy muzyczne, które mają znaczenie do dziś, bo dały początek kolejnym trendom.

Wszystko jest dziś przedmiotem politycznej wojny, także Instytut Adama Mickiewicza. Ale spytajmy na początek jego szefowej, po co w ogóle Polsce taka instytucja jak IAM?

Dziś myślę, że po to, by ocalić jedność. Nie promujemy konfliktu, tylko polską kulturę za granicą – to zadanie wielu instytucji, ale IAM jest na tym szczególnie skoncentrowany. Instytut to nie „zagraniczny dom kultury", ma swoją wizję: wspiera przekładanie kapitału kulturowego na kapitał polityczny i gospodarczy. Dotychczas nie mieliśmy pomysłu, co zrobić z dobrym wrażeniem, które zostało po sukcesie udanego koncertu, i to przede wszystkim chcemy zmienić. Teraz tworzymy ramy dla wieloletniej współpracy i mechanizmów, które pozwolą nam kapitalizować korzyści z niej płynące. Naszą grupą docelową nie jest też bezpośrednio zagraniczna publiczność na całym świecie.

A kto?

Zagraniczni oraz krajowi partnerzy, we współpracy z którymi chcemy prezentować naszą kulturę za granicą, ale też prowadzić z nimi wymianę i dialog. Potrzeby publiczności są ważne – znają je jednak nasi partnerzy.

Partnerzy, czyli kto?

Pracujemy z najlepszymi. Tylko w ubiegłym roku były to takie instytucje jak Wigmore Hall, Kunstsammlungen w Dreźnie, Narodowy Teatr Dramatyczny w Wilnie, Festiwal w Bayreuth, pawilon Miesa van der Rohe,...