Nieopłacalna inwazja
Przemiany poczucia tożsamości mieszkańców Tajwanu w ostatnich latach są przełomowe. Zmiany następują zwłaszcza w młodym pokoleniu, które nie ma już styczności z ludźmi pamiętającymi okres lat 40. i 50. XX wieku. Statystyki pokazują, że nowe pokolenia identyfikują się coraz częściej jako Tajwańczycy, a nie „kulturowi Chińczycy".
Na niecały rok przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Pekinie wzmogła się narracja o chińskiej inwazji na Tajwan. Pierwszy odezwał się tygodnik „The Economist", pisząc, że Chiny zrobią wszystko, aby wcielić wyspę, co ma wymiar legitymizujący reżim w Pekinie – w myśl słów „Nasza władza wynika z percepcji naszej władzy" wypowiadanych przez Gorbaczowa w serialu „Czarnobyl". Jednak koszty wizerunkowe inwazji przed igrzyskami byłyby znacznie wyższe niż w innym czasie. Narracje płynące do nas z mediów są jednak nielogiczne z punktu widzenia dynamiki gry geopolitycznej, a przy tym niespójne. Scenariusz siłowego podporządkowania Tajwanu jest dla Chin w oczywisty sposób szkodliwy, co skrzętnie pomija wielu autorów. To dla ChRL pewna recepta na światowy ostracyzm, problemy z pozyskiwaniem surowców energetycznych oraz inne, z natury nieprzewidywalne, retorsje.
Kto lubi się straszyć
Chiny dziś nie muszą robić nic. Sprzyjają im tzw. trendy historyczne, o których w czasie obchodów stulecia Komunistycznej Partii Chin mówił Xi Jinping. Siła ekonomiczna i militarna państwa – zwłaszcza w obliczu szalejącej na świecie pandemii Covid-19 – każdego dnia ulega zwiększeniu. Chiny utrzymują z Tajwanem satysfakcjonujące kontakty gospodarcze, a przed zamieszaniem z koronawirusem i pacyfikacją zamieszek w Hongkongu w 2019 roku nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta