W domu jak w więzieniu
Tomasz Srebnicki, psychoterapeuta: Nagle rodzice znaleźli się w soczewce dotychczasowych umów społecznych, których nie zmodyfikowano na czas pandemii i przymusowy publiczny system edukacji przeniósł się do domu. To poważna dezorganizacja życia i nic dziwnego, że rodzice są skłonni do agresji czy zachowań lękowych.
Rz: Jak pandemia i przymusowe nauczanie zdalne wpłynęły na psychikę dzieci?
Długofalowe skutki pandemii są trudne do przewidzenia, choć na całym świecie prowadzone są badania mające to zweryfikować. Już teraz możemy natomiast mówić o długofalowych skutkach reakcji na wirusa – globalnej destabilizacji funkcjonowania szkół i rodzin oraz doświadczenia przez dzieci i dorosłych szoku przymusowego zamknięcia. Pamiętajmy, że dorośli, którzy pierwszy raz w życiu znaleźli się w takiej sytuacji, reagowali na stres na różne sposoby. Z kolei szkoła i nauczyciele dodatkowo przeżyli szok technologiczny.
Czym jest szok technologiczny?
Nawet 85 proc. szkół nie miało wcześniej kontaktu ze zdalną formą nauczania. I choć komputerowy, online'owy sposób nauczania został zorganizowany dość sprawnie i szybko, nie posiadał ani etykiety wychowawczej, ani żadnej struktury. Nauczyciele i dzieci nie wiedzieli, jak w tej strukturze online'owej się zachowywać i wzajemnie się do siebie odnosić. Do tego dochodziło poczucie zagrożenia wynikające z tego, co mówiono o koronawirusie, przedstawianym jako globalne zagrożenie prowadzące do śmierci, którego nie rozumie gros dzieci młodszych. Starsze natomiast, rozumiały, że wiąże się ono nie tylko ze stratą, ale także na przykład z zarażeniem własnych dziadków. Do tego dochodzi sytuacja ciągłego siedzenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta