Oświata przegrywa z koronawirusem
Niezaszczepieni uczniowie i nauczyciele, rodzice nieprzestrzegający restrykcji sanitarnych, coraz więcej szkół na nauczaniu zdalnym – to największe dziś problemy systemu.
Przybywa placówek, które działają zdalnie lub częściowo zdalnie. Najgorzej jest w dużych miastach. W Warszawie funkcjonuje tak już co trzecia szkoła, w Łodzi niemal co trzecia, a w Bydgoszczy – co szósta. Wysoką cenę ponoszą uczniowie, bo to oni przez zdalne nauczanie mają luki w wiedzy, wady wzroku i postawy, problemy z koncentracją, a także przechodzą kryzysy psychiczne. Laptop i kamerka nie zastąpią kontaktu z rówieśnikami i kadrą pedagogiczną.
– Z jednej strony rząd mówi, że nie ma mowy o lockdownie w oświacie i szkoły muszą być otwarte. Z drugiej strony przedstawiciele świata nauki ostrzegają, że to dzieci i młodzież obecnie są źródłem transmisji wirusa. Być może rozwiązaniem byłby lockdown regionalny. Niech to środowiska, w których jest niższa wyszczepialność, poniosą konsekwencje – mówi Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich.
Maska pod nosem
Mimo że w tym roku działanie szkół i przedszkoli w reżimie sanitarnym jest dużo łatwiejsze, wciąż pojawiają się problemy. Słabym ogniwem często okazują się rodzice.
– Niestety, dyrektorzy znacznej części placówek oświatowych mają do czynienia z rodzicami, którzy kwestionują nakaz noszenia maseczek w szkołach, jak i inne obostrzenia. Dają temu wyraz nie tylko podczas zebrań, w kontakcie bezpośrednim z personelem placówki, ale także...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta