Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wojenne listy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej

31 grudnia 1993 | Plus Minus | PK

Wojenne listy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej

Do Janiny i Antoniego Słonimskich

10 sierpień 1941

Drodzy Słonimscy!

Zżyłam się już z tą Blakpulą

1

,

która jest czymś b. śmiesznym, bo to jest właściwie lunapark. Nasi robią z niego lunapark; wszystko podlatuje ku dziewczynkom, szaleją nasze różne Mroczki. (Mroczek nazywał się nasz ostatni ordynans w Polsce) . Coraz więcej widzę, jak Polacy nienawidzili obywatelki polskiej -- uciekli jak od zarazy, podczas gdy tu okazują wrażliwość na głos serca i fortunę, wersal! Biedne Angielki są b. przejęte i uczą się po polsku. Coraz więcej uwielbiam ten naród święty. Gazety, które na szczęście rozumiem umieszczają tak świetne żarty, bez żadnych kącików humorystycznych specjalnych, że się muszę śmiać głośno czytając te extra "whizzes", czyli wice po naszemu.

Jeden z ministrów chce ustanowić dla uczczenia powagi czasów "minutę milczenia". Drugi proponuje, aby najlepiej była w nocy -- to ułatwi ludziom zadanie. Najpoważniej. Potem ci rolnicy, którzy zauważyli na liściach kukurydzy literę B, która ich zdaniem (sławnych countrymenów, pamiętających kilka wojen wstecz) wróży pokój. Komisja specjalna zbadała liście i orzekła, że jest to pasożyt roślinny, a znaki, które wywołuje...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 154

Spis treści
Zamów abonament