Groźne cienie
List z Zachodu
Groźne cienie
W czasie najgorszych, najczarniejszych lat ubiegłej wojny, gdy ważyły się losy świata i milionów istnień ludzkich, we wszystkich miejscach zagłady, w łagrach, w obozach jenieckich, w więzieniach, na zsyłkach, w myślach sponiewieranych ludzi, gdy byli chrześcijanami i gdy nadciągała zima, tliła się jedna jedyna słabiutka, ale trwała iskra nadziei: to będą już ostatnie Święta.
Dziś nie toczy się wojna światowa, zlikwidowano obozy, pootwierano więzienia, zniknęły łagry, tylko tu i tam walczą niezbyt poczytalni szaleńcy, ale nad naszym światem, a w nim nad naszym krajem, gromadzą się nowe chmury. I choć w tej chwili nie walczymy o przetrwanie dzisiejszego dnia, choć nie musimy powtarzać spalonymi gorączką wargami, "ostatnie Święta", daleki pomruk nadciągającej ze Wschodu burzy pada groźnym cieniem na radosne dni Bożego Narodzenia i nadchodzący Nowy Rok 1994.
Kilkanaście dni temu londyński "Dziennik Polski" przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta