Instrumenty są rodzajem broni
Kiedy pracuję z Ukrainian Freedom Orchestra, czuję się tak, jakbym walczyła – mówi dyrygentka Keri–Lynn Wilson.
Czy idea stworzenia orkiestry ukraińskich muzyków narodziła się od razu po agresji Rosji?
W pierwszych dniach byłam przerażona informacjami i obrazami z Ukrainy, cierpieniem ludzi. Potem pojawiło się pytanie, jak mogłabym im pomóc, przede wszystkim muzykom. Zrozumiałam, że skoro jestem dyrygentką, mogę ich zebrać i spróbować dać im trochę artystycznej wolności, w ich własnej orkiestrze. Zapytałam męża, który jest dyrektorem Metropolitan Opera, co o tym sądzi, powiedział, że to wspaniały pomysł i pomógł go zrealizować.
Ukrainian Freedom Orchestra stała się przedsięwzięciem naszej Opery Narodowej i Metropolitan. My przyjęliśmy muzyków, u nas mają próby, czym zajął się teatr nowojorski?
Sprawami finansowymi, zdobywaniem sponsorów i problemami organizacyjnymi. Metropolitan nawiązała kontakt z najlepszą agencją Askonas Holt z Londynu, bo chcieliśmy, aby orkiestra odbyła duże tournée po Europie i Stanach. Trudno jednak powiedzieć, jaki był dokładny podział obowiązków, wszystkie sprawy Opera Narodowa i Metropolitan rozwiązywały na bieżąco wspólnie.
Jak dobieraliście muzyków?
To było szczególnie trudne i po pomoc przyjechałam do Warszawy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta