Inflacyjna spirala cen i… zysków
W mediach nie ustaje wrzawa na temat inflacyjnej „spirali cen i płac”. Rzekomo jesteśmy w nią wkręceni niczym kiepski pływak rozpaczliwie walczący z rzecznym wirem.
Teorię „spirali” głoszą teoretycy, luminarze naszych „nauk” ekonomicznych. Z teorii tej wysnuwają krytyczne wnioski – także wobec polityki NBP. Bezzasadnie. Uważam, że mamy tu do czynienia z klasycznym przypadkiem „barking up the wrong tree”, tj. „obszczekiwania niewłaściwego drzewa”. Badana w sposób empiryczny teoria ta nie znajduje potwierdzenia.
Jak rosną płace
Nie wdając się w zawiłości ekonometrii stosowanej, zauważmy kilka faktów podważających „teorię spirali”. Obserwujemy oto znaczący spadek jednostkowych kosztów pracy (tj. płac i innych pozapłacowych obciążeń dochodów przedsiębiorstw w przeliczeniu na jednostkę produkcji). Płace już od dawna nie odzwierciedlają imponującego wzrostu wydajności. Podążają one za cenami dość ślamazarnie – nie wyprzedzając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta