Więcej prądu z wiatru przyspieszy transformację polskiej energetyki
Przyspieszenie budowy farm wiatrowych powinno zagwarantować dodatkowy przyrost PKB, zwiększyć wpływy do samorządów, przynieść wzrost zamówień na produkty i usługi oraz stworzyć kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy.
Energia wiatrowa jest drugim najpopularniejszym odnawialnym źródłem energii na świecie, ma przed sobą konkurenta jedynie w postaci energii słonecznej. Obie odpowiadają za jedną dziesiątą produkcji energii elektrycznej. Według Globalnej Rady Energii Wiatrowej ubiegły rok był najlepszym w historii dla wiatraków, a moc zainstalowana w tym segmencie wzrosła o 94 GW. To dwa razy więcej niż rocznie wytwarza polski system elektroenergetyczny.
Największymi producentami energii wiatrowej są Chiny i USA. W Europie liderem jest Wielka Brytania, inwestująca głównie w budowę morskich farm wiatrowych. Za nią są Szwecja oraz Niemcy. Polska zajmuje dopiero 12. miejsce.
Bezpieczny dystans
Szansę na poprawę tej pozycji może dać przyjęty przez rząd projekt nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej, który ma na celu odblokowanie inwestycji w lądowe elektrownie wiatrowe. Zmiana przepisów zakłada, że to samorządy będą określać lokalizację nowych elektrowni na lądzie. Obecnie nie można stawiać wiatraków w odległości mniejszej niż dziesięciokrotność wysokości elektrowni w maksymalnym wzniesieniu łopaty wirnika (zasada 10H). W praktyce to ok. 1500–1800 metrów.
Liberalizacja zasady 10H pozwala na ponad 25-krotne zwiększenie dostępności terenów pod inwestycje wiatrowe. – Wpisane obecnie w ustawie 500 m odległości wiatraka od zabudowań jest w pełni bezpieczne, dokładnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta