Inny ton Berlina wobec Erdogana
Szefowa niemieckiej dyplomacji zerwała w Ankarze z tradycją nakazującą rozmowy o drażliwych tematach jedynie za zamkniętymi drzwiami.
Wystąpienie Annaleny Baerbock na wspólnej z szefem tureckiej dyplomacji konferencji prasowej w weekend w Ankarze odbiegało znacznie od przyjętych dotychczasowych zwyczajów.
Na początek jasno zadeklarowała, po której stronie stoi Berlin w sporze turecko-greckim o wyspy na Morzu Egejskim, który omal nie zakończył się zbrojną konfrontacją ponad dwa lata temu. Po stronie Aten.
Na tym nie poprzestała. Uznając prawo Turcji do obrony przed terroryzmem, oświadczyła, prawo to nie „obejmuje zemsty oraz abstrakcyjnych ataków prewencyjnych”. To w związku z zapowiadaną przez prezydenta Recepa Erdogana akcją zbrojną na północy Syrii. Chodzi o eliminację zbrojnych oddziałów syryjskich Kurdów oskarżanych przez Ankarę o wspieranie separatystów kurdyjskich w Turcji.
Pani Baerbock nie zapomniała też o prawach człowieka, przypominając, że jednym z wyznaczników ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta