W czasie konfliktu mocarstw budzą się demony na Bałkanach
W Kosowie doszło do rozruchów z powodu tablic rejestracyjnych i dokumentów samochodów. Miejscowi Serbowie zablokowali przejścia graniczne na północy kraju.
Kolejny kryzys został wywołany decyzją rządu Kosowa, by od poniedziałku Serbowie wjeżdżający do kraju zamieniali swoje tablice rejestracyjne na kosowskie. Ale też zamieniali swoje dokumenty na tymczasowe zaświadczenia ważne przez 90 dni. Od 11 lat podobna dziwna praktyka obowiązuje dla samochodów wjeżdżających z Kosowa do Serbii.
Początkowo Belgrad w ogóle nie wpuszczał kosowskich samochodów, a potem zgodził się na ich ruch, ale po uiszczeniu wysokiej opłaty. Dlatego osoby często przekraczające granicę zaczęły używać serbskich numerów.
Obecnie w odpowiedzi na decyzję Prisztiny miejscowi Serbowie zablokowali dwa główne przejścia graniczne między Kosowem a Serbią. To oni głównie jeżdżą w Kosowie na serbskich numerach rejestracyjnych. Szacuje się, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta