Czytelniaspecjalnego przeznaczenia
BUŁGARIA
Po latach sporów teczki komunistycznej Służby Bezpieczeństwa udostępniono prześladowanymprzez nią ludziom. Wszyscy narzekają, że dokumenty są zdekompletowane i nie można z nich dociec prawdy.
Czytelniaspecjalnego przeznaczenia
M AREK SUCHOWIEJKO
z sofii
Żółty, niezbyt okazały przedwojenny budynek stoi obok potężnego, przed laty budzącego zrozumiałą grozę, gmachu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Przed wejściem w niewielkim ogródku o smętnym jesiennym wyglądzie codziennie można zobaczyć starsze osoby. Czytają wywieszone na drzwiach informacje, wypełniają niewielkie formularze, przychodzą, by dowiedzieć się, kiedy przybyć ponownie. Mieści się tu jedyna w Bułgarii czytelnia, w której każda osoba, o której wszechmocna przed laty Służba Bezpieczeństwa gromadziła informacje, może zajrzeć do swojej teczki.
Czytelnia jest niewielka. Znajdują się w niej, jak w szkole, dwuosobowe ławki -- zaledwie 15 miejsc. Od szkolnej klasy pomieszczenie różni się dwiema kamerami, które służą do obserwowania czytających. Chodzi o to, by zapobiec zniszczeniu materiałów archiwalnych. Nadzór sprawuje ponadto przebywający w sali pracownik resortu. Udziela wskazówek, wyjaśnień, decyduje, które dokumenty można skopiować za odpowiednią opłatą. -- Dziennikarzy wolimy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta