Tylko nie chleb
Obserwacje z pobytu na zalanychterenach
Tylko nie chleb
EWA ZňBKIEWICZ
Moja lipcowa podróż trwała trzy tygodnie i objęła sześć województw: katowickie, wałbrzyskie, jeleniogórskie, legnickie, wrocławskie i opolskie. Moim głównym zadaniem było przekazywanie informacji do Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie na temat tego, jakiej pomocy oczekują i potrzebują poszczególne miasta i wsie.
Już na samym początku okazało się, że oferowana pomoc nie pokrywa się z tym, jakie są potrzeby. Na moje pytanie: "Czego państwo potrzebują", padała odpowiedź: "Tylko nie chleb". Ze wszystkich stron Polski przychodziły ogromne transporty chleba. Było go za dużo, aten, który zostawał, natychmiast czerstwiał i wilgotniał. W takim stanie nie nadawał się nawet do karmienia zwierząt, a nie było go gdzie wysuszyć. Pamiętam rozgoryczenie jednego z przedstawicieli Duszpasterstwa Akademickiego Dominikanów we Wrocławiu, które jako pierwsze dotarło z pomocą żywnościową do wsi Krosnowice Kłodzkie w województwie wałbrzyskim. Mieszkańcy wsi witali ich z ogromną radością. Jeden przez drugiego chwytali chleb, wodę, konserwy, worki zodzieżą. Gdy jednak przedstawiciele duszpasterstwa wracali do Wrocławia, zauważyli leżące przy drodze, powyrzucane przez mieszkańców Krosnowic przywiezione w darze ubrania, a między...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta