Poszukiwacze kosmitów
Od blisko 100 lat trwa swoista wojna między światem akademickim a zwolennikami koncepcji, że kultury starożytne zostały ukształtowane przez przybyszów z kosmosu. A przecież i jedni, i drudzy tak samo niestrudzenie i nieustannie poszukują śladów życia pozaziemskiego.
Świat akademicki kwalifikuje paleoastronautykę jako pseudonaukę. Czy słusznie? Nauka nieustannie się zmienia. Spetryfikowane dogmaty głównego nurtu kruszą się w zetknięciu z nowymi koncepcjami, które po pewnym czasie stają się także modelami standardowymi świata akademickiego. Trafnie określił tę nieustanną zmianę amerykański naukowiec i pisarz Arthur C. Clarke, który twierdził, że „z historii wynalazków i odkryć w nauce nauczyliśmy się, że w długim okresie – a często i w krótkim – najbardziej szalone przewidywania okazują się śmiesznie konserwatywne”. Pogardliwe określenie „pseudonauka” jest jedynie przejawem głupoty i megalomanii jego autorów. Nauka to poszukiwanie i nieustanna zmiana paradygmatów, a nie stagnacja i zaślepienie. Jeżeli wyzwoliliśmy się z krępujących więzów średniowiecznego dogmatyzmu światopoglądowego, to tylko dlatego, że ludzie tacy jak np. nasz rodak Mikołaj Kopernik nieustannie podważali rzekomą słuszność obowiązującego w ich czasach opisu rzeczywistości.
Nie twierdzę przy tym, że zwolennicy idei budowania starożytnych cywilizacji przez przybyszów z kosmosu mają rację. Ale z zaciekawieniem przysłuchuję się ich argumentacji – czasami bardzo intrygującej, a czasami niebywale banalnej i infantylnej – że nasz świat mogli odwiedzać wyżsi rozwojowo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta