Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wszyscy chcieli zobaczyć, co to za gra wywołuje takie emocje

03 lutego 2024 | Plus Minus | Michał Płociński
autor zdjęcia: archiwum prywatne
źródło: Rzeczpospolita

My, gracze, wciąż przez niektórych jesteśmy traktowani jako ludzie infantylni, którzy mają za dużo wolnego czasu. Często się spotykam z takim zarzutem: „Rany, ty masz na to czas? Ja to nie mógłbym się tak spotykać na gierki…”. Przyznam, że trochę tego nie rozumiem. Rozmowa z Wojtkiem Chuchlą, legendą środowiska miłośników gier planszowych

Może przejdźmy na „ty”, bo przy grach planszowych wszyscy zwracamy się do siebie po imieniu. Podczas grania przydaje się bliskość.

I młodsi gracze nie mają problemu, by mówić do ciebie „Wojtek”?

Jestem od większości z nich starszy, co najmniej o pokolenie, a to potrafi stworzyć dystans. Chociażby kolor moich włosów może onieśmielać (śmiech). Zdarza się więc, że jestem „panem Wojtkiem” i dopiero muszę poprosić, żeby mówili na „ty”.

Rozumiem, że jak ktoś cię spotyka przy stole po raz pierwszy, a wie z internetu, że ten „wc” to „gracz legenda”, „żywa encyklopedia gier” – to może być trochę onieśmielony.

Widzę, że niestety odrobiłeś lekcję, tylko zupełnie nie w tej szkole, w której powinieneś.

To jest jakaś druga szkoła planszówek, w której masz wrogów?

Nie, to jest takie grono, w którym wrogowie raczej się nie pojawiają. A przynajmniej nie na długo, bo cała masa gier planszowych jest jednak oparta na negatywnej interakcji i nagle się okazuje, że grając ze swoimi trzema najlepszymi kumplami, wszyscy stajecie się na chwilę wrogami.

Ale jak ktoś ci sprzątnie sprzed nosa te wszystkie krowy i zostaniesz z niczym, to łatwo wybaczyć? Bo gra grą, ale pewnie niesmak pozostał.

Krowy to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12789

Wydanie: 12789

Zamów abonament