Polska uratuje Zachód przed Rosją
Jeśli Władimir Putin postawi na swoim w Ukrainie, zacznie testować wiarygodność gwarancji bezpieczeństwa NATO. Tylko jeśli Polacy przyjdą wtedy na odsiecz krajom bałtyckim, Ameryka nie będzie miała wyboru i zdecyduje się na interwencję. Rozmowa z Toomasem Hendrikiem Ilvesem, byłym prezydentem Estonii
Kaja Kallas, premier Estonii, uważa, że Władimir Putin w ciągu trzech–pięciu lat wyda rozkaz przekroczenia granic NATO. Jednak amerykański wywiad twierdzi, że rosyjska armia straciła 90 proc. swojego potencjału z pierwszej fazy wojny w Ukrainie, to jakieś 300 tysięcy zabitych i rannych żołnierzy. Jeśli Rosja nie może poradzić sobie z Ukrainą, jak miałaby atakować najpotężniejszy sojusz świata?
Nie ma tu sprzeczności, bo Kallas nie mówi o rosyjskiej ofensywie lądowej na pełną skalę. Putin będzie raczej testował NATO. Przeprowadzi atak rakietowy na Tartu czy Narwę i poczeka, jaka będzie reakcja. A tę można wyobrazić sobie już dziś, obserwując, jak od dwóch lat toczy się gra między Ameryką i Niemcami w sprawie pomocy dla Ukrainy: Berlin nie chce nic zrobić bez zgody Waszyngtonu, a Waszyngton obawia się postawienia Berlina w trudnej sytuacji w razie nadmiernego, w jego opinii, wsparcia dla Kijowa. Nie ma więc dostaw niemieckich pocisków manewrujących Taurus, czołgów Abrams jest jak na lekarstwo. Od początku inwazji Zachód wspierał Ukraińców na tyle, aby nie przegrali wojny, ale nie udzielał im wystarczającej pomocy, żeby wygrali. W Białym Domu bardziej od klęski Ukrainy obawiano się klęski Rosji, jej rozpadu, utraty kontroli nad bronią jądrową. Dlatego w razie uderzenia przez Rosjan w cele na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta