W Polsce ciężko zbudować spółkę technologiczną o globalnym zasięgu
Na świecie tempo tworzenia nowatorskich biznesów wartych co najmniej miliard dolarów spada. Osiągnięcie przez firmy statusu tzw. jednorożca jest dziś znacznie trudniejsze niż parę lat temu. Na rodzimym rynku jest jednak spory potencjał.
Czas szalejących wycen start-upów, z którymi mieliśmy do czynienia na świecie jeszcze kilka lat temu, przeminął. Jak zauważają analitycy CB Insights, boom okresu pandemii, gdy spółki status jednorożca ogłaszały średnio co 17 godzin, to już historia. W ub.r. do tego elitarnego grona weszło tylko 71 firm. To zaledwie jedna ósma tego co w 2021 r.
Rynkowi potrzebny solidny restart
Paradoksalnie, choć w 2024 r. pojawił się pierwszy oficjalny jednorożec z Polski, to nasz kraj nie jest jednak dobrą przystanią dla młodych, innowacyjnych spółek. Wejście do globalnego grona tzw. unicornów przez Eleven Labs (mówi się, że w tej grupie są również DocPlanner i Booksy) może być jednak swoistym kołem zamachowym dla start-upów, którym marzy się wycena przekraczająca pułap 1 mld dol. Jak zauważa Przemysław Jurgiel-Żyła, dyrektor inwestycyjny i członek zarządu w Movens Capital, Polska ma bowiem silne fundamenty dla rozwoju firm technologicznych: wielu specjalistów w obszarze AI, zdolne kadry programistyczne i chęć do wykorzystywania okazji rynkowych.
– Nie pozostanie bez odpowiedzi ogłoszenie pierwszego jednorożca na rynku polskim. Sukcesem i wyceną rozpalił wyobraźnię oraz oczekiwania wielu founderów. Fundusze VC będą chciały ten trend wykorzystać, a co za tym idzie, chętniej wspierać dobre, międzynarodowe start-upy – twierdzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta