Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Najważniejsza część polityki europejskiej toczy się za kotarą

22 czerwca 2024 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Prof. Zdzisław Krasnodębski na pierwszym posiedzeniu europarlamentu poprzedniej kadencji. 2 lipca 2019 roku.
autor zdjęcia: aleksiej witwicki/forum
źródło: Rzeczpospolita
Prof. Zdzisław Krasnodębski na pierwszym posiedzeniu europarlamentu poprzedniej kadencji. 2 lipca 2019 roku.

W Polsce bycie prorosyjskim jest kompromitujące. Natomiast z zagrożeniem dla suwerenności przez poszerzenie się władzy unijnych instytucji sobie nie radzimy. Nie rozumiemy różnych mechanizmów podejmowania decyzji i nie wpływamy na nie w wystarczającym stopniu. Intelektualnie i organizacyjnie nie dajemy sobie z tym rady. Rozmowa z Prof. Zdzisławem Krasnodębskim, socjologiem, byłym europosłem PiS

Spędził pan dziesięć lat w Parlamencie Europejskim. Jakie ma pan doświadczenia? Czy europarlament zmienił się przez ten czas?

Zmieniał się, oczywiście, pod względem ideologicznym. W ostatniej kadencji zaczął się oddalać od działań podejmowanych pod wpływem efektu Grety Thunberg. Najpierw był bardzo zielony. Posłowie się licytowali, kto zaproponuje szybsze i bardziej radykalne obniżki emisyjności sektorów gospodarki. A gdy kończyliśmy tę kadencję, zaczęto mówić o bezpieczeństwie, o konkurencyjności przemysłu europejskiego itd.

Można pogodzić zeroemisyjność z konkurencyjnością?

Nie bardzo. Oczywiście Komisja Europejska twierdzi, że to jest możliwe. Ludzie jednak zaczęli odczuwać koszty tej polityki. Podobnie przemysł. Współcześni politycy są konformistami, więc zaczęli reagować na niezadowolenie swoich wyborców. Dopóki to niezadowolenie pojawiało się tylko w krajach peryferyjnych, uzależnionych od funduszy europejskich, dopóty można było je ignorować.

Takich jak Polska, chce pan powiedzieć?

Są kraje jeszcze bardziej peryferyjne. Zatem dopóki to niezadowolenie dotyka owych krajów, dopóty można to lekceważyć. Ale gdy się buntują rolnicy w Holandii, gdy niemieccy emeryci wyrażają niezadowolenie z faktu, że muszą modernizować swoje domy,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12905

Wydanie: 12905

Zamów abonament