Lato ’74 – pierwsza miłość
50 lat temu polscy piłkarze zajęli na mistrzostwach świata trzecie miejsce. Młodym kibicom, którzy się dziwią, dlaczego dziadersi wciąż to wspominają, odpowiadamy: bo od tamtej pory w piłce nożnej Polaków nie spotkało nic przyjemniejszego.
W roku 1982 Polacy też zakończyli mundial na trzecim miejscu. W kraju obowiązywał jeszcze stan wojenny, a Telewizja Polska pokazywała na stadionach w Hiszpanii – jeśli wcześniej nie udało się jej zmienić obrazu na ekranie – transparenty Solidarności. Pod względem sportowym sukcesy były porównywalne. Dlaczego więc ten z Niemiec smakował lepiej?
Może to kwestia pokolenia, a może i tego, że lata 70. stanowiły okres oddechu po „małej stabilizacji”. Władysław Gomułka nie tylko miał do sportu stosunek obojętny, ale nawet nie zgodził się na telewizyjne transmisje mundialu z Meksyku w roku 1970. Uważał, że to zbyt droga rozrywka.
Edward Gierek uchylił drzwi na granicach, a w futbolu widział narzędzie propagandy, więc nie szczędził nań pieniędzy. Ponieważ piłkarze zakwalifikowali się do finałów, pierwszy raz na turniej mogli za nimi pojechać kibice. Jeszcze w ograniczonej liczbie, ale było to już lizanie cukierka naprawdę, a nie przez szybę.
Inny świat
Dla Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN), zawodników, dziennikarzy oraz kibiców wszystko było nowe, nieznane, czasami zaskakujące, wymagające znajomości języka, czego na polskich podwórkach nie praktykowano.
Nauka języków nie stanowiła w PRL-u hobby Polaków, którzy swoje lenistwo w tej dziedzinie uzasadniali jedną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta