Lotnictwo na wznoszącej. Czy bilety podrożeją?
Producenci mają kłopoty z silnikami i dostępem do chipów. Linie lotnicze narzekają na pogarszające się wyniki finansowe. A jednak ruch rośnie, a pasażerowie korzystają z niższych cen.
Mało cieszą klientów linii natomiast takie wydarzenia jak w ostatni piątek, kiedy problemy z oprogramowaniem uziemiły kilkadziesiąt tysięcy rejsów na świecie. Do tego dochodzą jeszcze zmiany klimatyczne i plaga burz, które powodują turbulencje poważnie zakłócające plany lotów.
W takiej atmosferze w najbliższy poniedziałek, 22 lipca, zostanie zainaugurowany Międzynarodowy Salon Lotniczy w Farnborough, pod Londynem. Producenci samolotów, z których najważniejsze firmy to oczywiście Boeing, Airbus, Embraer, ale i chiński COMAC, liczą na zamówienia przynajmniej tysiąca samolotów. Kiedy je wyprodukują? To już zupełnie inna sprawa, bo główni gracze z tego rynku, czyli Airbus i Boeing, mają kłopoty, chociaż każdy z nich inne. Airbusowi brakuje silników, a Boeing postanowił się specjalnie nie wychylać z premierami, chociaż rynek bardzo chciałby zobaczyć i B737 MAX10, i nowy B777. – W tym roku skupimy się na wzmocnieniu bezpieczeństwa naszych samolotów, jakości i wywiązywaniu się z obowiązków wobec naszych klientów – zapowiedział Brendan Nelson, prezes Boeing Global. Ale oprócz tego pokaże jeszcze m.in. maszyny wojskowe i cargo. Jedyny pasażerski Boeing, jaki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta