Powstaje system obrony planety
Po Amerykanach również Europa i Chiny wzięły się na poważnie za zapobieganie potencjalnym uderzeniom asteroid w Ziemię. Wielkie obiekty mają być spychane z kolizyjnego kursu, by ludzkość nie podzieliła losu dinozaurów.
Asteroida, której uderzenie w Ziemię teren dzisiejszego półwyspu Jukatan około 66 mln lat temu doprowadziło do wyginięcia nie tylko dinozaurów, ale i trzech czwartych wszystkich gatunków, miała około 10 km średnicy. Wyzwoliła energię odpowiadającą 100 bln ton trotylu. Sadza i siarka przyczyniły się do globalnej ciemności i długiej zimy, która zatrzymała fotosyntezę na dwa lata. Ale najbardziej niszczycielski był drobny pył utrzymujący się w atmosferze nawet przez 15 lat. Takich obiektów w kosmosie nie brakuje, małe spalają się w atmosferze, ale skutki uderzenia większych mogłyby być dramatyczne. Do zagłady naszej cywilizacji mogłaby wystarczyć asteroida o średnicy 1 km, uwalniając około 100 tys. megaton energii (6,6 mln razy więcej niż bomba atomowa w Hiroszimie). Dlatego coraz więcej robi się w kierunku obrony planetarnej.
Apophis pod lupą
Asteroida 99942 Apophis jest dużo mniejsza, bo ma około 375 m średnicy, czyli jest niemal wielkości Empire State Building, ale i tak mogłaby dokonać trudnych do wyobrażenia szkód. Na szczęście 13 kwietnia 2029 r. przeleci obok Ziemi, w odległości 32 tys. km od jej powierzchni. 2 mld ludzi w dużej części Europy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta