Kampania w USA, czyli zastępcze wybory w Polsce
Wybory prezydenckie w USA są już niemal włączone do krajowej polityki. Są niczym „wybory zastępcze” w pauzie przed starciem o Pałac Prezydencki w Polsce.
W poniedziałek rano jednym z głównych tematów w polskiej polityce była decyzja, która zapadła w USA, czyli rezygnacja Joe Bidena z wyścigu prezydenckiego. Z jednej strony to nic zaskakującego, że wybory w Stanach Zjednoczonych tak mocno – mocniej niż kiedykolwiek – przyciągają uwagę nad Wisłą. Bo stawką jest między innymi podejście Waszyngtonu do wojny w Ukrainie, a co za tym idzie, też w jakimś sensie bezpieczeństwo Polski. Ale w tym roku polska polityka jest „spięta” z amerykańską jeszcze na kilka sposobów. I w jakimś znaczeniu te wybory stały się „kampanią zastępczą” w Polsce.
Główna faza wyborów prezydenckich w USA przypada na czas, gdy w Polsce doszło do przerwy między kampaniami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta