Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kulturę po 1989 potraktowano tak jak robotników

28 września 2024 | Plus Minus | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Marcin Kucewicz
źródło: Rzeczpospolita

Straszne, że sprawdziła się moja przepowiednia z „Symulatora totalitaryzmu” z 2012 r. Wtedy nie obchodziło nas, że rosyjskie czołgi rozjeżdżają Czeczenię i Gruzję. Musimy zrozumieć, że naszym sąsiadem jest psychopata zdolny do wszystkiego. Rozmowa z Pawłem Kowalewskim, artystą

W książkowym wywiadzie rzece „Sztuka to jest wszystko” przekonuje pan, opierając się na faktach, że polscy politycy raczej gardzą sztuką, a tak zwani zwykli Polacy też niewiele się nią interesują. Może przyjmiemy założenie, że zaczynając od kwestii „Paweł Kowalewski w kontakcie z wielką polityką”, przyciągniemy do rozmowy o sztuce więcej czytelników?

Czytanie o sztuce jest potwornie męczące. Nawet Anda Rottenberg, która całe życie pisała o sztuce, w pewnym momencie zaczęła pisać książki autobiograficzne i wspomnieniowe i stała się artystyczną celebrytką. Sama Anda mi o tym powiedziała, a więc nie ma w tym żadnej złośliwości. I żeby była jasność, nie mam pretensji ani do ludzi, ani do polityków, że nie chcą czytać o sztuce. Mam za to pretensję do nas, czyli artystów, że nie zabiegamy wystarczająco mocno o naszych odbiorców, nie budzimy w ludziach wystarczająco silnej potrzeby obcowania ze sztuką.

Jak to zrobić?

Mogę podać prosty przykład. W Miami na Florydzie dwadzieścia lat temu wprowadzono przepis, że każdy deweloper musi przekazywać 1 procent swoich dochodów na sztukę. To wydawało się dosyć ryzykownym przedsięwzięciem z punktu widzenia Ameryki, która w ekonomicznym aspekcie bardzo twardo stąpa po ziemi. Ale co się wydarzyło, kiedy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12988

Wydanie: 12988

Zamów abonament