ChatGPT to nie jest wszechwiedzący Bóg
Nigdy nie będzie tak, że dzięki sztucznej inteligencji absolutnie niczego nie będzie się od nas samych wymagać. Zawsze będziemy musieli coś wiedzieć. Rozmowa z Juliuszem Straszyńskim, specjalistą od sztucznej inteligencji
Wolałby pan rozmawiać teraz ze mną czy z ChatGPT?
Z panem, bo od człowieka mogę się czegoś ciekawego dowiedzieć.
A od chata nie?
U niego mogę znaleźć odpowiedzi, których się spodziewam. Mogę przypuszczać, że chat opowie mi ciekawostkę historyczną i w tym sensie działa jak inna wersja wyszukiwarki internetowej. Człowiek zaś może robić trochę więcej, szczególnie w rozmowie. Potrafi pomyśleć, zaskoczyć, zaciekawić czy zażartować. Chat jeszcze nie jest w stanie tego zrobić.
A może się to zmienić? Rola np. dziennikarzy może zostać sprowadzona do programistów, którzy wstukują kody?
Trochę tak, trochę nie. Są różni dziennikarze. Mamy felietonistów opisujących swoje myśli, które wymagają głębszych intelektualnych obserwacji. Są newsowcy, którzy opisują fakty, coś, co się zdarzyło. I tak jak w tym drugim ChatGPT jest dobry, tak widzimy jego duże deficyty w używaniu logiki i myślenia. To blokuje formułowanie bardziej złożonych treści. Najlepiej to widać w takich skomplikowanych dziedzinach jak matematyka czy programowanie. Programiści nie są w stanie zastąpić samych siebie, bo projektowanie złożonych algorytmów i systemów to coś, czego AI jeszcze nie umie. Gdy czytamy pogłębione artykuły, widzimy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta