Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bałuty przełomu wieków

28 września 2024 | Plus Minus | Błażej Ciarkowski
Widok na dzielnicę Bałuty z wieży kościoła Najświętszej Marii Panny w okresie międzywojennym
autor zdjęcia: narodowe archiwum cyfrowe
źródło: Rzeczpospolita
Widok na dzielnicę Bałuty z wieży kościoła Najświętszej Marii Panny w okresie międzywojennym

Jeszcze w końcu XVIII wieku było tu wszystkiego parę chałup, karczma, targowisko i dwór.

Powiadają, że pierwszym łodzianinem był Janusz, krnąbrny chłop, który uciekł z dóbr biskupich w Łęczycy. Mając za cały dobytek węzełek, łódkę i nędzną koszulę na grzbiecie, popłynął Starą Strugą w nieznane. Dobił do brzegu w miejscu, gdzie dziś przez Stare Miasto płynie ujęta murowaną cembrowiną rzeczka Łódka. Tu założył pierwszą osadę, która z czasem wyrosła na wielkie miasto. Może to był pierwszy w historii lodzermensch? Na pewno pierwszy łódzki sołtys miał na imię Janusz – tak stoi w dokumentach spisanych w XIV wieku. Dwóch mężczyzn o tym samym imieniu? A może jeden? Legenda i historia splatają się tak ściśle, że nie sposób ich rozdzielić.

Maj 1896 roku

To wszystko bujdy i bajki, jakie opowiada się dzieciom, by szybciej zasnęły. R. nie jest nimi zainteresowany. Z zawziętością ogara tropi wprawdzie historie, ale tylko te, które bliskie są współczesności. Wędruje ulicami i zaułkami, przesiaduje w kawiarniach. Jego uszy chciwie łowią fragmenty rozmów. Oczy rejestrują mijane budynki niczym aparat migawkowy Bronisława Wilkoszewskiego. Z tych rozproszonych, drobnych kawałków buduje ziemię obiecaną.

„Chcę śpiewać dla Pana, bo zatryumfował, konia i jeźdźca wrzucił w morze”, krzyczy jakiś meszuge, łódzki Mojżesz walący laską w szarą powierzchnię kałuży. Ulica Wschodnia tonie w błocie. Wprawdzie deszcz już nie pada, ale w ciągu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12988

Wydanie: 12988

Zamów abonament