Dzieci, które zabijają
Statystyki policyjne alarmują: wiek przestępczej inicjacji dzieci obniża się z 13 do 9 -- 10 lat
Dzieci, które zabijają
Andrzej Kaczyński
Przed wyjściem Marcin postał chwilę pod drzwiami. Nasłuchiwał, czy ktoś nie idzie klatką schodową. Było cicho, wyszedł. Unosił zdobyczne dwieście tysięcy złotych. Dwakroć więcej niż żądał. Zadowoliłby się stu tysiącami. W splądrowanym mieszkaniu zostawił zmaltretowaną do nieprzytomności 91-letnią kobietę, która odmówiła uczciwej prośbie o pożyczenie stówy do odpracowania. I chyba -- ale o tym dokładnie nie wiadomo -- kota, który zresztą w tym momencie przestał już być ważny.
Policyjny raport nie wspomina nic o kocie. Oficerowi, który przesłuchiwał Marcina, nie przyszło do głowy o niego zapytać, chłopiec sam z siebie też o nim nie powiedział. Kot byłby ważny, gdyby transakcja doszła do skutku; wart byłby właśnie tych pożyczonych stu tysięcy.
Stara kobieta mieszkała samotnie. Opiekowała się nią siostra PCK. Także sąsiedzi świadczyli jej drobne usługi. Ktoś naprawił kran, ktoś zamek w drzwiach. Marcin, który przychodził do kolegi w sąsiedztwie, też kiedyś się przydał. Pomagał wiercić otwory w ścianie i wieszać szafkę kuchenną. Zdaje się raz czy dwa biegał też po zakupy dla starszej pani, coś tam za to mu skapnęło. Kiedy staruszce uciekł z domu kot, wywiesiła ogłoszenie, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta