Na ostrzu noża
JAPONIA
Uczniowie z błahego powodu wpadają w szał. Czasami kończy się to tragicznie.
Na ostrzu noża
DOROTA HAłASA
z tokio
Japończycy do niedawna szczycili się, że żyją w najbezpieczniejszym kraju rozwiniętym na świecie. Mit o bezpieczeństwie i o tym, że za najcięższe przestępstwa odpowiedzialni są w Japonii cudzoziemcy, zachwiał się w 1995 roku, kiedy członkowie sekty religijnej Aum wpuścili trujący gaz sarin do wagonów tokijskiego metra. Ostatnio krajem wstrząsnęła nowa fala przestępstw: nożownicze ataki uczniów. Rozkładany nóż, tzw. motyl, jest -- obok telefonu komórkowego, maskotek i elektronicznych zabawek -- coraz częściej znajdowanym przedmiotem w uczniowskiej teczce.
Wyprowadzeni z równowagi
Groza ogarnęła rodziców w Kobe już w zeszłym roku, kiedy 14-letni sprawca odciął swojej 11-letniej ofierze głowę i położył ją przed bramą szkoły z szyderczym listem, który włożył w usta. Tegoroczna lista tragicznych przypadków agresji młodocianych jest długa. W końcu stycznia w prefekturze Tochigi 13-letni chłopiec uczęszczający do niższej szkoły średniej siedmioma uderzeniami noża zabił na szkolnym korytarzu nauczycielkę angielskiego, która upomniała go za spóźnienie na lekcję. 16-letni uczeń wyższej szkoły średniej zaatakował nożem kuchennym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta