Nie restrykcje, ale konieczność
Polityka stóp procentowych NBP
Nie restrykcje, ale konieczność
Polityka stóp procentowych od dłuższego już czasu wywołuje spore emocje. Jednym z zarzutów stawianych NBP przez niektórych ekonomistów jest to, że oprocentowanie podstawowych kredytów banku centralnego utrzymuje cenę kredytów oferowanych przez banki na poziomie znacznie przewyższającym inflację. Dlatego NBP powinien zredukować swoje stopy procentowe, aby zmusić banki do obniżenia oprocentowania komercyjnych kredytów.
Tymczasem NBP uważa, że pieniądz, jak każdy towar występujący na rynku, ma swoją cenę. W gospodarce rynkowej cena ta jest rzeczywistym odzwierciedleniem wartości konkretnego towaru i efektem kształtowania się popytu i podaży. Dla pieniądza głównym elementem wyznaczającym jego wartość rynkową jest infalacja. Banki nigdy nie będą skłonne do udzielania kredytów, gdy przychody z odsetek nie pokrywają stopy inflacji. Stąd minimalnym poziomem, poniżej którego banki nie zejdą z oprocentowaniem kredytów, jest poziom oczekiwanej infacji. Głoszenie tez, że jednym ze sposobów ożywienia gospodarki jest potanienie kredytów, wydaje się lekko odrealnione. Należy bowiem zadać pytanie, kto zapłaci za obniżenie ceny kredytów? W praktyce odpowiednie środki na wyrówanie bankom różnic pomiędzy oprocentowaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)