URM-owski tygiel
Czy minister Michał Strąk zreformuje rządowego molocha
URM-owski tygiel
Małgorzata Subotić
Superministerstwo, administracyjny moloch czy centrum władzy wykonawczej? Czym jest dziś Urząd Rady Ministrów -- instytucja zatrudniająca w sumie półtora tysiąca osób?
Ci, którzy przeżyli w tym gmachu kilka rządowych ekip i dwa systemy polityczne, twierdzą, że tym samym, czym był w połowie lat osiemdziesiątych: superstruktura URM praktycznie się nie zmieniła. Wymieniono jedynie ludzi. Czy nowy szef URM Michał Strąk zreformuje rządowego molocha, czy będzie chciał i potrafił zrobić to, co nie udało się jego poprzednikom?
Z KC do URM
Przed 1989 rokiem wszystkie ważniejsze decyzje zapadały w gmachu KC. Urząd Rady Ministrów był bardziej atrapą niż ośrodkiem podejmowania decyzji. Gdy do budynku w Alejach Ujazdowskich weszła ekipa Tadeusza Mazowieckiego, razem z nią przeniosło się tam centrum podejmowania decyzji państwowych. Ale mimo nowej roli -- merytorycznego i organizacyjnego zaplecza władzy wykonawczej -- struktura Urzędu nie zmieniła się. Solidarnościowe ekipy wsiadły do zdezelowanej ciężarówki, choć nowe zadania wskazywały, że powinien to być samochód wyścigowy.
W połowie lat osiemdziesiątych szef URM stał się jednocześnie ministrem odpowiedzialnym za administrację państwową. I ten...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta