![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Piłka czy polityka
Czerwcowy dylemat posłów i ministrów
Piłka czy polityka
Przytłaczająca większość polityków to mężczyźni, a dla mężczyzn w najbliższych tygodniach najważniejsze będą mistrzostwa świata w piłce nożnej. Politycy nie mogą w tym czasie zrezygnować ze swoich codziennych zajęć, choć jednocześnie zdają sobie sprawę, że w odbiorze społecznym futbol zepchnie ich działalność na drugi plan.
Sejmowe telewizory, w których normalnie można oglądać przebieg posiedzenia i znaleźć informacje o pracach izby, w godzinach popołudniowych będą zapewne przestawiane na stacje transmitujące mecze. Już we wtorek, kiedy premier Jerzy Buzek przekonywał senatorów do poparcia podziału Polski na 15 województw, co bardziej znużeni dyskusją politycy przychodzili w kuluary obejrzeć inaugurację otwarcia mistrzostw świata.
Unia za Brazylią
W Unii Wolności frakcję futbolową stanowią gdańscy liberałowie z dawnego KLD. Niedawno wicemarszałek Senatu Donald Tusk chodził o kulach z powodu piłkarskiej kontuzji. Były minister przekształceń własnościowych Janusz Lewandowski nie jest jednak pewien, czy mistrzostwa świata mogą zmniejszyć zainteresowanie jego partyjnych kolegów polityką, czy na przykład spotkania liderów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
