Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przyjaciele i znajomi

11 lipca 1998 | Plus Minus | SK

Jerzy Giedroyc, Józef Łobodowski i Zofia Kozarynowa

Przyjaciele i znajomi

STEFANIA KOSSOWSKA

Rozmyślania pod pomnikiem

Postać na pomniku to jeden Jerzy Giedroyc. Materiałem, zktórego pomnik został zrobiony, są miliony słów napisanych, wciąż pisanych, mówionych o jego osobie, jego pracy, jego miejscu whistorii. Stoi na tym cokole, zamknięty wprzydaną mu formę, raz na zawsze utrwalony, chmurny, sam.

Ten drugi, który siedzi przy biurku, którego trudno sobie wyobrazić gdzie indziej, niewiele w swej izolacji różni się od pomnikowego.

W podparyskiej komunie, w nieustannych kontaktach zludźmi, izolacja była konieczna, by zrobić, co było do zrobienia. O fizycznym zamknięciu się wpustelni nie było mowy, zresztą ipustelników wyznawcy nie zostawiają wspokoju. Trzeba więc było decyzji - amusiała chyba kiedyś świadomie zapaść - by hermetycznie się zamknąć iobwarować, nie dopuszczając do siebie nikogo. Przyjęcie takiej bezkompromisowej postawy byłoby niemożliwe bez litewskiego uporu Giedroycia. Ten upór, twardy jak kamień, o który niejeden nieświadomy niebezpieczeństwa potknął się iboleśnie zranił, może ijemu samemu kiedyś zawadził na drodze.

Narzucona sobie taktyka codziennego postępowania jest bezwzględna dla siebie idla innych. Własną naturę trzeba było ujarzmić,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1436

Spis treści
Zamów abonament