Przykre niespodzianki
Klienci nie interesują się produktem, tylkosumą, jaką może wypłacić towarzys
Przykre niespodzianki
Winni temu są sami klienci oraz agenci sprzedający polisy na życie. -- Klienci nie znają swoich praw i obowiązków, nie znają warunków ubezpieczania. Wiedzą jedynie, że ich życie jest chronione -- mówi Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych. -- Klienci są bardzo bierni. Nie pytają o produkt. Chcą tylko wiedzieć, ile pieniędzy dostaną od firmy. I wtedy agent przedstawia wspaniałe symulacje. To jest robienie wody z mózgu. Jeżeli chodzi o ubezpieczenia z funduszem inwestycyjnym, to przecież nikt nie wie, ile pieniędzy wypłaci towarzystwo.
Tak mało
Polacy "łapią się" na wspaniałe liczby i kupują polisę. Potem mogą zacząć się trudności.
Pierwsze rozczarowania przychodzą, gdy klient zdecyduje się po kilku latach przerwać ubezpieczenie. Nagle potrzebne mu są pieniądze. Postanawia je więc "wyciągnąć" z polisy. Okazuje się wtedy, że suma, którą dostanie, jest znacznie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)