Przeżyć w Bogocie
Przeżyć w Bogocie
W biednych południowych dzielnicach stolicy dziesiątki tysięcy ludzi gnieździ się w slumsach. Brakuje wszystkiego - nawet wody.
FOT. (C) REUTERS
SYLWESTER WALCZAK
z Kolumbii
Do życia w Bogocie trzeba się przystosować - twierdzi Melania Kowalewska, Polka zamieszkała w Kolumbii od 18 lat. - Nie wolno spacerować po zmroku. Jadąc przez miasto wieczorem, trzeba zamknąć drzwi i okna w samochodzie. Po godzinie 23.00 nikt nie zatrzymuje się na czerwonych światłach, bojąc się napadu. Kierowcy zwalniają, rozglądają się i jadą dalej.
- Nigdy nie zostałam napadnięta, ale słyszałam o wielu osobach, którym ukradziono portfele i torebki - mówi 25-letnia Katarina Ruge, pracownica biura prasowego w pałacu prezydenckim w Bogocie. - Jednego z moich znajomych zabili w samochodzie podczas napadu rabunkowego. Mnie ojciec nie pozwala wyjeżdżać autem do miasta po zmroku. Szyby w samochodzie mam oklejone specjalną folią, żeby nie można było ich wybić.
- Człowiek nabiera wprawy w unikaniu niebezpiecznych sytuacji - twierdzi Krzysztof Szafrański, mieszkający w Bogocie od końca lat 70. - Mnie okradli na ulicy dwa razy, ale było to 20 lat temu. Najlepiej nie ubierać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta