Opowieść znad Bajkału
Wojciech Staroń, reżyser "Syberyjskiej lekcji": Trafiliśmy na strajk nauczycieli i wykopki
Opowieść znad Bajkału
FOT. WOJCIECH STAROŃ
Telewizyjna "Jedynka" pokaże dziś wieczorem film Wojciecha Staronia "Syberyjska lekcja". Relację o życiu na Syberii, edukacji i romantycznej przygodzie dwojga młodych warszawiaków: Małgosi - nauczycielki i Wojtka - filmowca, którzy spędzili na Nadbajkalu prawie rok. Tam się pobrali.
- Małgosia, moja dziewczyna, po magisterium zdecydowała się jechać na Syberię, uczyć rodaków polskiego - rozpoczyna reżyser osobistym wyznaniem swą filmową opowieść.
- Wojtek skończył szkołę filmową. Postanowiliśmy, że wyjedziemy razem - mówi Małgosia. Zamieszkali w Usolu Syberyjskim, siedem tysięcy kilometrów od Warszawy, sto od Irkucka.
W jakich okolicznościach rodziła się decyzja o wyjeździe?
WOJCIECH STAROŃ: Małgosia ukończyła lingwistykę stosowaną na Uniwersytecie Warszawskim, chciała uczyć w syberyjskiej szkole polskie dzieci. Wsiadaliśmy do pociągu, ale tak naprawdę nie wiedzieliśmy, dokąd jedziemy, czy będzie to wieś, czy miasto. Po kilku dniach podróży wreszcie dotarliśmy do Usola Syberyjskiego. Dawniej miasto liczyło ok. 100 tys. mieszkańców, dziś mniej. Były tam duże zakłady chemiczne, część fabryk...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta