Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Koszt braku ostrożności

15 marca 1999 | Ekonomia | WM

PROGNOZY

Co mogłoby się zdarzyć w gospodarce, gdyby nie ograniczano popytu

Koszt braku ostrożności

WITOLD M. ORłOWSKI

Dyskusja o polityce makroekonomicznej Polski nabiera rozmachu. Punktem wyjścia dla większości krytyków, domagających się zmiany kursu gospodarczego, jest rzekome "fiasko polityki schładzania popytu". Krytycy nie wspominają tylko o rzeczy najważniejszej: że gdyby nie ta polityka, najprawdopodobniej właśnie dziś następowałoby gwałtowne załamanie złotego, a kraj znajdowałby się na początku głębokiej i długotrwałej recesji. Jak głębokiej, postaram się pokazać za pomocą symulacji ekonomicznej. Trudne decyzje w trudnych czasach

Decyzję o konieczności "schłodzenia" dynamiki popytu krajowego rząd i NBP podjęły właściwie już w roku 1997. Wiązało się to z szybkim pogarszaniem się deficytu obrotów bieżących bilansu płatniczego. W uproszczeniu oznaczało to, że możliwości wzrostu podaży krajowej nie nadążały za tempem wzrostu popytu, a powiększającą się lukę musiał wypełniać gwałtownie rosnący import.

W dość powszechnej opinii ekonomistów, jest to sytuacja normalna, że szybko rozwijający się, nie dysponujący dostatecznymi zasobami kapitału, kraj dodatkowych środków na rozwój szuka za granicą. Gdy jednak deficyt przekracza bezpieczną wielkość, realna staje się groźba kryzysu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1646

Spis treści
Zamów abonament