Kilka niedobrych opcji
Co Clinton chce osiągnąć w Kosowie
Kilka niedobrych opcji
JIM HOAGLAND
Na pierwszy plan w publicznej dyskusji na temat strategii NA-TO na Bałkanach nieoczekiwanie wysunął się horror w Kosowie. Odraza i niepokój przysłaniają w tej chwili logikę, cierpliwość i myślenie o interesie narodowym, które -- jak mieli nadzieję prezydent Clinton i jego europejscy sojusznicy -- podbudują kampanię powietrzną przeciwko prezydentowi Serbii Slobodanowi Miloszeviciowi.
Sprawa jest poważna. Przywódcy państw NATO stopniowo wciągani są w eskalację, której obiecywali unikać. Coraz mniej pewni tego, jak wyglądają relacje między celami, metodami walki i nastawieniem opinii publicznej, czasami nieco ustępują, kiedy wymaga się od nich, by robili więcej. Przede wszystkim jednak reagują na okropności, jakie popełnił Miloszević, by pomieszać im szyki.
Przywódcy NATO, a cz z ociąganiem, zaczynają przyznawać, że nie docenili Miloszevicia, który ów skrawek Europy Południowej postanowił przemienić we współczesne jądro ciemności. Błąd ten sprawił, że przyjęta przez nich strategia wystawiona jest na presję, którą w jakiś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta