Dolina śmierci, dolina wygnania
WOJNA W JUGOSŁAWII
Żadna z istniejących w Kosowie partii politycznych nie opowiada się za pozostaniem w granicach Jugosławii. Gdzie więc szukać ludzi mających zawrzeć kompromis, ku któremu pcha K
Dolina śmierci, dolina wygnania
ZBIGNIEW L. STAńCZYK
Historia masakr Kosowian, rozbiorów ich kraju i wygnań sięga setek lat. Tylko w ostatnim wieku na mocy postanowień Kongresu Berlińskiego (1878 -- 1879) po pojawieniu się na mapie Serbii, decyzją księcia Obrenovicia 350 tysięcy kosowskich Albańczyków zostało przepędzonych z doliny Morawy. Płacili oni w ten sposób karę za klęskę Turcji w wojnach z Rosją. Serbowie zastosowali taką samą taktykę, jaką rejestrowały kamery telewizyjne w minionych latach.
Na opuszczenie domostw dano albańskim rodzinom godziny. Pozwolono im zabrać jedynie dobytek, jaki byli w stanie unieść na plecach. Kobiety, podobnie jak niedawno w Bośni, a teraz w Kosowie, gwałcono na oczach mężów i dzieci. Sytuacja wewnętrzna Serbii tego okresu przypominała wydarzenia ostatniej dekady. I taktykę Miloszevicia. Ataki skierowane przeciwko mniejszościom etnicznym służyły odwróceniu uwagi od prawdziwych źródeł porażki. Zdaniem historyka Johna Dornberga bratobójcze walki panujących klanów były wypełnione "intrygą, konspiracją, zdradą i wbijaniem sobie noża w plecy, porównywalnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta