Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Informacje

16 kwietnia 1999 | Publicystyka, Opinie | LK

Informacje

To nie ja przepraszam Danutę Piontek

14 kwietnia na pierwszej stronie "Rzeczpospolitej" i "Życia Warszawy" ukazało się płatne ogłoszenie, w którym będąca w upadłości spółka "Życie Press", były wydawca "Życia Warszawy", przeprasza znaną bizneswoman Danutę Piontek za opublikowanie artykułu "Sędzia załatwił" mojego autorstwa. Ogłoszenie zostało zredagowane w taki sposób, że czytelnik mógł odnieść wrażenie, że to dziennikarz "bezzasadnie naruszył dobra osobiste pani Danuty Piontek". Tymczasem nie przegrałem żadnego procesu z Danutą Piontek, podobnie jak i "Życie Press". Irena Buczyńska, syndyk masy upadłościowej "Życia Press", zawarła poza moimi plecami ugodę z Danutą Piontek - ma do tego prawo - nie informując mnie o tym. Bez mojej zgody umieściła jednak moje nazwisko w ogłoszeniu. Takie postępowanie uważam za niedopuszczalne; narusza bowiem moje dobra osobiste, sugerując, że jestem dziennikarzem nierzetelnym, za którego trzeba przepraszać.

Leszek Kraskowski

Brak okładki

Wydanie: 1673

Spis treści
Zamów abonament