Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Spory między żabotami

22 kwietnia 1999 | Magazyn | JD
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Prawnicy w państwie prawa

Spory między żabotami

FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI

Kryzys w wymiarze sprawiedliwości. Te słowa padają coraz częściej. - Dla mojego pokolenia ten zawód był misją, powołaniem. Niestety, powszechne skundlenie dotknęło także zawody prawnicze. Panuje wszechwładza pieniądza - mówi Edward Wende, adwokat. - Jeszcze w latach sześćdziesiątych, gdy wykładali przedwojenni profesorowie, uczono nas, że ten zawód to posłannictwo. Adwokat był przewodnikiem, przychodził człowiekowi z pomocą. Dziś prawnicy nie widzą ludzi, lecz struktury, korporacje, prywatyzacje, restrukturyzacje, przekształcenia - mówi Krzysztof Piesiewicz, adwokat.

Źle mówią o swym fachu nawet młodzi jego adepci. Oto opinie zebrane w trakcie badań wśród aplikantów sądowych, adwokackich i prokuratorskich. Adwokaci za pieniądze robią wszystko. Naruszają zasady moralne, naciągają przepisy i wyzyskują klientów. Szczerość się nie opłaca. Nie należy okazywać skrupułów. Konieczny jest upór, jasność celu, giętki kręgosłup. Nie można mieć zbyt wielu zasad, bo cię zgnoją. Trzeba być bezwzględnym, kosić przeciwników. Misja to walka z wiatrakami, bo mijanie się z prawem jest w tym zawodzie konieczne.

- Przyszli prawnicy nastawieni są głównie na sukces życiowy. Utożsamiają go z wysokim statusem materialnym. Wielu zatraciło...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1678

Spis treści
Zamów abonament