Zachód nie wierzy Belgradowi
NATO nie ma dowodów na wycofywanie wojsk z Kosowa
Zachód nie wierzy Belgradowi
NATO twierdzi, że nie ma żadnych dowodów na wycofywanie wojsk jugosłowiańskich z Kosowa. Przedstawiciele sojuszu są przekonani, że oddziały nie tylko nie opuszczają prowincji, ale wręcz nasilają operacje w zachodnim Kosowie przeciwko partyzantom albańskim. Według OBWE 30 bojowników Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK) zostało rannych w walkach z siłami serbskimi. Kilku spośród nich przewieziono we wtorek rano śmigłowcem do szpitala wojskowego w Bajram Curri w Albanii.
-- Wycofanie musi być całkowite, nie może skończyć się na kilku czołgach -- powiedział wczoraj rzecznik NATO, Jamie Shea. -- Będziemy kontynuować operację powietrzną do czasu spełnienia warunków sojuszu -- oznajmił w Waszyngtonie rzecznik Białego Domu, Joe Lockhart.
Także minister obrony Niemiec Rudolf Scharping wykluczył przerwę w atakach NATO na Jugosławię. Ograniczenie nalotów ułatwiłoby jugosłowiańskim oddziałom przegrupowanie i osłabiło wewnętrzną opozycję wobec rządu w Belgradzie -- pisały agencje światowe. NATO szacuje, że w Kosowie znajduje się jeszcze około 300 czołgów armii jugosłowiańskiej i około 40 tysięcy żołnierzy i policjantów. Wycofanie wszystkich sił -- zdaniem Shea -- zajęłoby zaledwie kilka dni, najwyżej tydzień.
Szef dyplomacji brytyjskiej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta