Liczą się nie tylko dopłaty
Jak wspierać eksport bez wielkich pieniędzy
Liczą się nie tylko dopłaty
Wspieranie eksportu nie musi angażować znacznych środków budżetowych na subsydia, dopłaty do kredytów czy ubezpieczeń. W krajach o ekspansywnym eksporcie dużą część wydatków na jego promocję pokrywają same przedsiębiorstwa.
-- Bardzo ważne w promocji eksportu jest tworzenie dobrego wizerunku kraju, skąd pochodzi kupowany produkt. Trzeba pokazać potencjalnym kontrahentom, że jest się dobrym, solidnym partnerem -- mówi Hector Casanueva, prezes Pro Chile, instytucji publicznej, zajmującej się od 25 lat wspieraniem eksportu w Chile. Pro Chile prowadzi obecnie tego typu akcje promocyjne w USA, Japonii i krajach Unii Europejskiej.
Jego zdaniem, wbrew rozpowszechnionym opiniom, bardzo ważne jest, aby wspierać nie tylko eksport, ale również import. -- Jeżeli rodzime firmy zaczną sprowadzać najlepsze produkty po konkurencyjnych cenach, z czasem wzrośnie też konkurencyjność ich własnych produktów eksportowych -- mówi prezes Pro-Chile.
Podobnego zdania jest Amir Makov, szef izraelskiego instytutu eksportu. -- Pomimo naszej nazwy zajmujemy się wspieraniem całego handlu zagranicznego -- podkreśla. -- Jeżeli jakaś polska firma zechce sprzedać swoje towary w Izraelu lub zainwestować tu swój kapitał, może liczyć na naszą pomoc.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta