Miasto w akwaforcie
Miasto w akwaforcie
Weduta jest grafiką przedstawiającą miasto. W części mapą, widokiem, graficznym opisem miejsca. Wykonana techniką akwaforty, druku wklęsłego, nawiązuje do dawnych, siedemnasto-, osiemnastowiecznych sposobów rysowania miasta.
Szpieg nie będzie miał z tego żadnych korzyści - żartuje Andrzej Karwat, grafik z Sandomierza, który ręcznie, rylcem na blasze tworzy matryce z wizerunkami miast.
Wykonanie jednej weduty trwa mniej więcej pół roku. - Właściwie nie wiem, w którym miejscu zaczyna się praca - zastanawia się Andrzej Karwat. - Czy kiedy siadam i rysuję pierwsze rysunki? Czy od momentu przyjazdu do danego miasta? Wtedy zwiedzam je o każdej porze. Muszę dokładnie obejrzeć, poznać miejsca, historię i ludzi.
- Mam taki własny system - przyznaje. - Wchodzę na najwyższą kościelną wieżę i robię zdjęcia miasta z różnych stron. Potem fotografuję obiekty i zaznaczam, gdzie się znajdują, na przykład klatka numer 13 w kierunku zachodnim. Jest to wyzwanie dla wyobraźni. Zapisuję w pamięci nieznajome miasto. Potem większość czasu spędzam w stosie rysunków. Poszczególne obiekty nazywam i umiejscawiam na planie. Scalam na podstawie fotografii. Dochodzę do momentu, gdzie wszystko mam rozplanowane. Ostateczny szkic jest dwa razy większy od planowanej matrycy. Wreszcie zaczynam pracować.
- Początek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta